Dlaczego właściwie Malezja? Najkrótsza odpowiedź brzmi - bo nie Tajlandia. Ile można... Wiem, że wiele osób rok w rok wraca do ulubionego ośrodka na ukochanej tajskiej wyspie, tak samo jak kiedyś co lato jeździły do Dębek albo do Władka, ale my nadal jeszcze wolimy szukać niż znaleźć. Oprócz lekkiego znużenia rajem na ziemi dała też o sobie znać chętka na małą włóczęgę z plecakami w starym stylu. “Powróćmy jak za dawnych lat”, ale tym razem już z prawie 5-letnią Olą - silniejszą, bardziej ogarniętą i może nawet zdolną coś z tej przygody zapamiętać.
Miało być więc egzotycznie, choć jeszcze bez przesady. Żadnych 12-godzinnych przejazdów z klatkami z drobiem na kolanach. W miarę higienicznie. I w miarę tanio - żadnego latania wodnopłatem między odciętymi od świata archipelagami. Po prostu rodzinne wakacje dla podstarzałych backpakerów z Europy Wschodniej. W podjęciu decyzji pomogła promocja na nowy kierunek Qatar Airways - 5030 pln za 3 bilety kupowane z 3,5-miesięcznym wyprzedzeniem to nie była zła propozycja. Tym bardziej, że połączenia z Azją z międzylądowaniem na krótkie rozprostowanie nóg u szejków w połowie drogi uważam za najmniej męczące.
Plan właściwej podróży narzucił się sam po przestudiowaniu mapy - długa i wąska, “kontynentalna” część Malezji świetnie nadaje się do zrobienia turystycznej pętli uwzględniającej oba wybrzeża, z atrakcjami oddalonymi od siebie zwykle o kilka godzin drogi. To będzie łatwizna!
Miało być więc egzotycznie, choć jeszcze bez przesady. Żadnych 12-godzinnych przejazdów z klatkami z drobiem na kolanach. W miarę higienicznie. I w miarę tanio - żadnego latania wodnopłatem między odciętymi od świata archipelagami. Po prostu rodzinne wakacje dla podstarzałych backpakerów z Europy Wschodniej. W podjęciu decyzji pomogła promocja na nowy kierunek Qatar Airways - 5030 pln za 3 bilety kupowane z 3,5-miesięcznym wyprzedzeniem to nie była zła propozycja. Tym bardziej, że połączenia z Azją z międzylądowaniem na krótkie rozprostowanie nóg u szejków w połowie drogi uważam za najmniej męczące.
Plan właściwej podróży narzucił się sam po przestudiowaniu mapy - długa i wąska, “kontynentalna” część Malezji świetnie nadaje się do zrobienia turystycznej pętli uwzględniającej oba wybrzeża, z atrakcjami oddalonymi od siebie zwykle o kilka godzin drogi. To będzie łatwizna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz