wtorek, 27 marca 2018

27.03 A miało nas tu nie być...


Kajam się. Poważnie rozważałem ominięcie Malakki, bo plastik, cepelia i turystyczny syf. Niezły byłby to błąd. Jak w wielu miejscach w Malezji kluczowe okazuje się omijanie atrakcji w weekendy, kiedy za zwiedzanie masowo biorą się miejscowi. Dużych miast sobotnio-niedzielne inwazje aż tak nie dotykają, więc weekend w Georgetown i kolejny w KL przeżyliśmy bezboleśnie. Teraz mamy wtorek i malakkańska “starówka” jest cudownie sennym i spokojnym miejscem. Główna turystyczna ulica Jonker Walk wygląda jak wesołe miasteczko po sezonie. W przecznicach ruch prawie żaden i toczy się normalne życie. Chińskie sklepy-hurtownie z mydłem i powidłem jeszcze nie przegrały z butikowymi hotelami i fikuśnymi kawiarenkami z latte za dychacza (zgroza). Można więc łazęgować do woli i chłonąć klimacik.






Generalnie jest schludnie, zieleń w doniczkach, ptaszki w klatkach, wzdłuż rzeki fantastyczny, zadbany bulwar szerokości 1,5 metra, fotogeniczne mostki, sielanka po całości. Oczywiście zostaniemy jeszcze na trzecią noc.











Jest to też dzień poważnych sukcesów kulinarnych. Na obiad wyjątkowo pyszna laksa w Kocik Kitchen, gdzie szefowa tańczy i śpiewa (prawie), żeby nam dogodzić. Lokal specjalizuje się w kuchni nyonya - to miejscowa kultura będąca miksem tradycji chińskich i malajskich. W praktyce wychodzi z tego bardzo smaczna, esencjonalna zupka, która ładnie zapozowała do zdjęcia.



Na kolację radykalna zmiana klimatu. Maszerujemy trochę poza centrum do Pak Putra, gdzie tłumy schodzą się wieczorem na jedno danie - tandoori chicken. Piec na zewnątrz, więc można sobie popatrzeć, jak mistrzowie uwijają się przy pracy. Nie jestem koneserem mięs, ale w życiu nie jadłem czegoś tak wspaniale zamarynowanego. Do tego miętowy sos, gorący naan i pół litra salted lassi na głowę. Najwyższej noty nie obniża fakt, że spożywa się na plastikowych stołach i trochę po ciemaku. Lokal pakistański, ale klientela w pełni mieszana. Do dziś jestem pod wrażeniem.




______________________________
27.03 - 229 rm
kawka, herbatka, chrupki, tost, lód 14
omlet 7
dodol, pranie 9
pyszny obiad z laksą 34
barfi, banany 6
kopi, teh 5
pak putra tandori 30,5
mleczko 2
herbka 2
sen 120

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz